są tacy, którzy lubią pastele i są tacy, którzy wolą bardziej nasycone barwy. O ile barwy rozbielone nikomu nie zaszkodzą nawet w nadmiarze, te nasycone mogą trochę namieszać w nastrojach i samopoczuciu mieszkańców "nasyconego" wnętrza. Ale nie przejmujcie się (to dla tych, którzy właśnie takie nasycone kolory lubią najbardziej), bo to tylko teoria.:)
Wyobrażam sobie, że pokój cały wymalowany na czerwono, łącznie z meblami, dodatkami i wogóle wszystko, wszystko czerwone, faktycznie mógłby być męczący, ale dobrze skomponowane nasycone kolory mogą co najwyżej wywołać zachwyt gości i z pewnością będą świadczyć o "charakterności" właściciela.;)
Willa, którą dzisiaj pokażę jest dowodem na to, że nasycone barwy w mieszkaniu mogą się pięknie prezentować, zwłaszcza, kiedy oświetla je południowoeuropejskie słońce.
W tej fantastycznie urządzonej willi tłem dla intensywnych kolorów jest biel, która w kompozycji z ciepłym drewnem i beżem jest idealną scenerią dla gwiazdy lokalu czyli sofy w soczystym fiolecie.
Wszystkie pomieszczenia zachowują tą samą kolorystykę i wszędzie króluje fiolet o różnych odcieniach bakłażanu.
Nawet basen dostał odrobinę fioletu. ;)
Źródło: Casa e Jardim
Follow my blog with Bloglovin
Właśnie wczoraj dodałam post o fiolecie i jestem w nim zakochana i to coraz bardziej ;), ALE faktycznie lepiej jak stanowi dodatki niż treść aranżacji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)