no i mamy już po długim weekendzie. I całe szczęście, bo taka pogoda w weekend i to majowy to żadne szczęście, tylko pech! Z całego weekendu prawie całe dwa dni przesiedziałam z młodą w domu, bo było tak zimno, że strach. Po krótkim pobycie na spacerze w piątkowe popołudnie, miałam tak zmarznięte dłonie od trzymania wózka, że żałowałam, że nie miałam ze sobą rękawiczek, bo sprawdziłyby się na 100 %.
Dzisiaj zabieram się za porządek w pokoju dzieciaków. Muszę dokonać czystek w ich zabawkach, bo niestety dzieci same nie mogą się na to zdecydować, a pokoju zza zabawek powoli nie widać. Jakieś biedne dzieciaki z pewnością się ucieszą, a moi młodzi będą mieli trochę miejsca na następne.;)
Tak właśnie sobie myślałam na temat dzisiejszego posta i stwierdziłam, że skoro dzisiaj tematem dnia dla mnie ma być pokój dziecięcy, to niech post też będzie związany z pokojem dla dzieci.
I stąd właśnie prezentacja dwóch pokoi rodzeństwa w wieku szkolnym. Pierwszy pokój to sypialnia i miejsce nauki i zabawy dla dziewczynki w wieku szkolnym, a drugi to pokój chłopca - wczesnoszkolnego - pierwszaka albo nawet jeszcze przedszkolaka (tak go na oko oceniam ;)).
Obydwa pokoiki projektu Emily Henderson, którą miałam przyjemność już Wam raz przedstawić, przy okazji posta o salonie blogerki Bri Emery.
Dzisiaj świat dzieciaków. Zapraszam. :)
Zaczynamy od pokoju dla dziewczynki.
Właścicielka nie jest już rozkochaną w różu małolatą, to dorastająca panienka, więc i jej pokój nosi znamiona dorastania. Jest duże, "dorosłe" łóżko , są kwiaty zamiast motylków i kucyków i oczywiście bardziej dojrzała kolorystyka.
Pokój dorastającej dziewczynki skomponowany jest i z atrybutów wieku dorastania...
...i z atrybutów wieku dziecięcego. :)
Skromne i urocze, i na szczęście nie zagracone miejsce do nauki.
A TERAZ Z ZUPEŁNIE INNEJ BECZKI. :)
Pokój dla chłopca w wieku wczesnoszkolnym także jest już trochę "dorosły". Nie ma motywów z bajek i naklejek z super bohaterami. Za to mamy stonowaną kolorystykę, trochę jakby w marynistycznych barwach, choć dekoracje wskazują na to, że właściciel pokoju to bardziej zdobywca świata niż żeglarz. ;)
Wyeksponowana została niewielka część zabawek.
Dzięki temu nie ma wrażenia bałaganu w pokoju.
Źródło: Style by Emily Henderson
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz