Lawenda to roślina, która swoją pozycję w polskich domach i ogrodach ugruntowała sobie dawno temu, ale niestety kolor lawendowy jako kolor dominujący w pomieszczeniu wciąż przez niektórych uważany jest za kolor dla samobójców. Nie bardzo rozumiem dlaczego, ale podobno fiolet w nadmiarze może wywoływać stany przygnębienia. Na szczęście tylko podobno.
Moje osobiste uczucia w stosunku do odcieni pięknie pachnącej Lawendy są bardzo ciepłe, a wszelkie fiolety dobrze mi się kojarzą.
Jeśli natomiast chodzi o samą Lawendę jako roślinę, to wyobraźcie sobie, że już nie ma potrzeby wyjazdu do Prowansji, żeby zobaczyć na żywo lawendowe pola. Na naszej rodzimej Warmii również możecie zobaczyć prawdziwe lawendowe pole, pięknie pachnące i urocze do granic możliwości. Mało tego, właścicielka plantacji produkuje z tejże Lawendy wszystko, co tylko Lawenda może nam z siebie dać, od zapachów, poprzez nalewki, na kosmetykach i dodatkach kulinarnych kończąc, a oprócz tego uczy wszelkich technik lawendowego przetwórstwa. Kto by pomyślał, że mamy swoją własną mini Prowansję zupełnie pod nosem?
Na początek piękna Lawenda we własnej osobie.
Lawendowy odcień fioletu to kolor nie tylko spokojny, ale też bardzo
elegancki. Doskonale sprawdza się w połączeniu ze szkłem i srebrem.
Martyn Lawernce Bullard nie bez powodu wybrał ten kolor na gwiazdę
sypialni w stylu glamour.
Lawenda na ścianie pokoju dziecięcego z pewnością troszkę uspokoi rozbrykaną dziatwę. Ciepłe czerwienie i pomarańcze dodadzą odrobinę ożywczej energii i sprawią, że pokój będzie radosny i kolorowy. :)
No to skoro zaczęłam zdjęciem pięknej Lawendy, to i zakończę lawendowo. :)
Follow my blog with Bloglovin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz