20 stycznia 2014

Mały biały domek

Witajcie Kochani,
od razu muszę Wam zdradzić moją mroczną tajemnicę. Kiedy pisałam ostatniego posta, tak się zapisałam, że...przypaliłam swój najlepszy garnek, który nota bene, nie powinien się przypalić, gdyż jest z tych, którym doklejono metkę "garnki nie przypalające jedzenia".
Gotowałam właśnie kaszę gryczaną, ponieważ chciałam przygotować dla mojej rodzinki kotleciki z kaszy gryczanej. Bardzo je lubię, poza tym są całkowicie wegetariańskie, a po kilkudniowym mięsnym obżarstwie planowałam upichcić coś bezmięsnego. Zaraz podam przepis na te kotleciki, ale najpierw o garnku.
Poczułam nagle znajomy smrodek i kiedy dotarło do mnie jakiego rodzaju jest ten smrodek i co oznacza, biegiem ruszyłam w stronę kuchni. Nad kuchenką unosił się dym, którego zapachu niestety nie mogłam się pozbyć aż do końca dnia. Garnek przypalił się tak skutecznie, że do dzisiaj testuję już trzeci sposób na wyczyszczenie przypalonego garnka i nic. Mam łzy w oczach kiedy pomyślę, że być może będę musiała go wyrzucić. Może macie jakieś sprawdzone sposoby na doczyszczenie garnka po przypaleniu?

Przepis na kotlety z kaszy gryczanej:
1 szklanka kaszy gryczanej,
1 duża cebula,
1 kostka białego sera ( ja używam tłustego)
bułka tarta (około szklanki) + do obtaczania kotlecików
olej do smażenia
przyprawy: sól, pieprz, curry, majeranek
Ugotowaną do miękkości kaszę gryczaną wymieszać z serem, jajkiem i zeszkloną wcześniej cebulką pokrojoną w kostkę i bułką tartą. Doprawić solą, pieprzem, sporą ilością majeranku i trzema szczyptami curry. Zresztą kwestię doprawiania pozostawiam Waszej fantazji. Mnie smakuje w podanej wyżej postaci. Wszystko solidnie wymieszać a najlepiej zagnieść. Masa musi być zwięzła, nawet twardawa, żeby kotleciki nie rozpadały się przy smażeniu. Formować małe i dość płaskie kotleciki, obtaczać w bułce tartej i smażyć do zrumienienia. Nie przypalać! ;)

A teraz nacieszcie oczy tym pięknym domkiem, który zaprojektowała dla siebie i swojej rodziny kanadyjska projektantka Lindsay Schultz. Domek mieści się w malowniczym miejscu, Georgian's Bay w Ontario w Kanadzie i wcale nie prezentował się tak fantastycznie zanim trafił w ręce obecnych właścicieli. Właściciele włożyli mnóstwo pracy i serca, aby był piękny i wygodny.
Utrzymany jest w stylu skandynawskim + coastal, więc z pewnością podbije serce większości z Was. Moje podbił. :)














Źródło: Style at Home

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz