za oknem niestety niewiele się zmieniło od wczoraj i prognoza pogody na najbliższy weekend też nie wnosi wielkich zmian. Cóż, już dawno trzeba było się pogodzić z tym, że krajobraz za oknem właśnie tak będzie się prezentował do samego kwietnia, bo podobno zima 2014 ma trwać właśnie do kwietnia. Ja, niepoprawna optymistka, łudzę się jednak, że skończy się zaraz po feriach zimowych.:)
Przyznaję, że jest to jedyna pora roku, której szczerze nienawidzę. Święta Bożego narodzenia, które powinny być białe od śniegu, ze dwa dni zabawy z dzieciakami w śnieżynki, bałwany i zjeżdżanie na czymkolwiek z górki i starczy. Zapraszamy wiosnę!
Tymczasem mamy środek zimy i trzeba się dogrzewać. Ci z Was, którzy aktualnie nie karmią piersią mogą wspomagać się grzanym winem i innymi zimowymi napojami dla dorosłych. Ja poprzestaję na tradycyjnej herbacie z cytryną i kawce z cynamonem.
Tęsknię trochę za kominkiem ze strzelającym, palącym się drewnem. Kiedy bywam w moim rodzinnym domu, ojciec od czasu do czasu, w chłodne wieczory, rozpala w kominku ogień, rozlewa domownikom czerwone, najczęściej półsłodkie wino i wtedy siedzimy sobie słuchając"gadania" kominka. Jest miło, ciepło i błogo. Szkoda, że tak rzadko. Niestety w blokach pozostaje nam tylko imitacja prawdziwego kominka, jaką jest biokominek, ale dobre i to.
Znalazłam dla Was kilka zdjęć kominków za "2 grosze". Tzw. złota rączka z pewnością sam/a poradzi sobie z wymurowaniem takiego, a mimo niskobudżetowej konstrukcji, kominek ten będzie ciekawą ozdobą Waszego domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz