16 stycznia 2014

Dzień taki jak dziś

Witajcie Kochani,
wczoraj pisałam o karnawałowym nastroju, a dziś wstałam z łóżka, spojrzałam za okno i...zastanawiam się skąd wziąć taki nastrój w tak brzydki, szarobury dzień.
Mam ten komfort, że na razie nie muszę zrywać się wczesnym rankiem do pracy oddalonej od domu np. o całą godzinę jazdy komunikacją miejską i mogę bez pośpiechu wyprawić dzieci do przedszkola, męża do pracy, a potem ze spokojem wziąć prysznic, zaparzyć pachnącą kawkę z cynamonem i dopiero nabierać rozpędu do działania. Jestem ciekawa jak długo będzie zima w tym roku? Tak naprawdę dopiero się zaczyna i są prognozy, że będzie trwała aż do kwietnia. Brrr.
Jakie są Wasze patenty na taki okropny dzień? 
W moim przypadku odpadają wszelkiego rodzaju akcje pt. babskie zakupy, bo zostaję w domu z najmłodszą dzidzią i ta niestety jeszcze nie za bardzo pozwala mamie na babskie szaleństwo zakupowe, bo gdy  tylko wózek z dzidzią zatrzymuje się na chwilkę, dzidzia głośno i wyraźnie daje znać, że nie jest z tego faktu zadowolona.
Jak widzicie pozostaje mi tylko domowa sceneria do poprawiania nastroju. Na bieżąco testuję olejki zapachowe (najlepiej działa na mnie pomarańczowy i mandarynkowy). Włączam przyjemną muzyczkę np. Dianę Krall, Franka Sinatrę, czy standardy jazzowe. 
Niestety moja rozmarzona dusza mimo to ciągle woła "MAŁO". Zatem odpalam czarodziejskie pudełeczko zwane komputerem i szukam w necie zdjęcia, które migiem przeniesie mnie gdzieś, gdzie ludzie w tym samym czasie obdarowywani są przez los  ogromną porcją słońca, ciepła i pięknych radosnych kolorów. 
Nie mam pojęcia jak ludzie żyjący na dalekiej północy znoszą zimno i brak słońca przez większość roku. Ja nie dałabym rady.
Zaserwuję Wam zestaw BASIC takich zdjęć. Mam nadzieję, że i Wam zrobi się przyjemniej od patrzenia na nie. Życzę Wam miłego dnia. :) 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz