25 maja 2014

Kuchnia w wakacyjnym stylu

Witajcie Kochani,
tak tak, wiem, że to już zakrawa na skandal, żeby tak rzadko pisać, ale ostatnio mój harmonogram dnia jest kompletnie wywrócony do góry nogami. Nie będę się rozpisywać jak to jest z trójką małych rozwrzeszczanych dzieciaków, przez całą dobę chcących coś od mamy. W sumie to im współczuję, bo jest piękna pogoda, za blokiem przez cały dzień słychać bawiące się dzieci, a oni biedni walczą ze swoimi niesfornymi rączkami, które cały czas usiłują rozdrapać sobie kolejną krostę po Ospie. Brrrr
Poza tym, ostatnio jest tak piękna pogoda, że każdą wolną chwilę staram się spędzać na dworze zamiast przy kompie. ;)
A w związku z tą cudowną, letnią pogodą, dzisiejszy post też będzie miała wakacyjny charakter, ponieważ będzie o kuchniach urządzonych w wakacyjnym stylu. Co to jest styl wakacyjny? Już tłumaczę, styl wakacyjny to żaden konkretny styl. Najczęściej nosi on jednak znamiona stylu coastal lub stylu rustykalnego, lub też stylu etnicznego. Po prostu chodzi o to, żebyśmy się czuli jak na wakacjach. :)



Kuchnia w wakacyjnym stylu powinna być, w moim przekonaniu, kuchnią, która budzi nasze wspomnienia z wakacji. Oczywiście nie muszą to być tylko marynistyczne skojarzenia, natomiast moje wakacyjne skojarzenia są właśnie takie: albo domek przy nadmorskiej plaży, albo, domek nad jeziorem, chatka na skraju lasu, góry, no i koniecznie tropiki. :) 
Zdjęcie poniżej to zdecydowanie domek przy plaży. :)




19 maja 2014

Meble do przedpokoju - dla całej rodziny

Witajcie Kochani,
wyobraźcie sobie, ze niestety chorobowa farsa w naszej rodzinie dotknęła również bezpośrednio mnie. Od dwóch dni w zasadzie nie mówię. Mąż się cieszy, a ja nie koniecznie. ;) Całe szczęście, że rąk mi nie odjęło, bo zostalibyśmy bez dzisiejszego posta, a tak, niema czy nie, mogę go spokojnie napisać. A będzie dzisiaj o korytarzu, a konkretnie w centrum naszego zainteresowania znajdą się meble do przedpokoju.
Wiem jak to jest, kiedy w domu jest kilku domowników, a przedpokój jest na to kompletnie nie gotowy. Nie ma gdzie powiesić wszystkich ubrań, nie ma miejsca na tą imponującą ilość butów i co najgorsze, nie ma gdzie przysiąść przy zakładaniu i ściąganiu butów. Makabra. Dlatego przemyślane i do tego ładne meble do przedpokoju to prawdziwy skarb. Meble do przedpokoju muszą być naprawdę przemyślane, ponieważ przedpokoje zwykle do największych pomieszczeń w domu nie należą, więc, aby było ładnie i funkcjonalnie, należy nad tym chwilę pogłówkować.
Meble do przedpokoju, które wybrałam do dzisiejszego posta są meblami dla całej rodziny i znalazło się wśród nich kilka takich, które zostały stworzone przede wszystkim z myślą o najmłodszych członkach rodziny. Zobaczcie jak można urządzić przedpokój.


Zaczniemy w trochę bardziej wakacyjnym klimacie. Meble do przedpokoju, które znajdują się na kilku pierwszych zdjęciach to proste meble służące do odwieszenia czy odłożenia kilku sztuk odzieży czy innych rzeczy i przede wszystkim do siedzenia w trakcie zakładania i ściągania butów. Kiedy patrzę na te zdjęcia, to aż miło się robi na sercu. Jak na wakacjach nad morzem. :)





17 maja 2014

Meble kolonialne w domu Polaka

Witajcie Kochani,
wczoraj cudem udało mi się nie paść na twarz po całym dniu latania z trójką rozwrzeszczanych dzieciaków i przygotowałam posta na dziś. Muszę powiedzieć, że jestem z tego faktu bardzo zadowolona, bo przez ostatnie kilka dni trochę brakowało mi tej mojej blogerskiej odskoczni od szarej rzeczywistości. Jednak kiedy wciągu dnia nie ma dokąd uciec od wrzasków, pisków i płaczu dzieci, to po całym dniu miło w ciszy i spokoju chociaż popatrzeć na piękne, inspirujące miejsca, wnętrza czy ogrody. Mnie właśnie to ładuje bateryjki na następny ciężki dzień. Mój blog jest moim małym okienkiem na świat, do którego tęsknię, czasem bardziej, czasem mniej.
Temat na dzisiejszego posta też poniekąd wziął się z mojej ucieczki od trudów codzienności, bo jak już się pewnie zdążyliście zorientować, kocham azjatyckie i tropikalne klimaty, a jakby nie było, meble kolonialne doskonale wpisują się w świat z azjatyckich zdjęć.
Polakom meble kolonialne najczęściej kojarzą się z meblami indyjskimi. No w zasadzie jest to oczywiste, skoro Indie były kolonią brytyjską, ale oczywiście meble kolonialne to nie tylko Indie, to cała Azja "wyłożona" jest meblami kolonialnymi.
Wszędzie w Azji produkuje się piękne meble z egzotycznych gatunków drewna, z bambusa, czy plecione z traw, rattanu, liści bananowca, rafii czy jeszcze innych materiałów pochodzenia naturalnego. I co najdziwniejsze, te drewniane, normalne dla Azjatów, kolonialne meble, wcale nie są jakoś koszmarnie drogie. Jeśli nie są ręcznie rzeźbione przez uznanego artystę, to są w przyzwoitej cenie i stać na nie każdego, szarego zjadacza chleba. Nie mam tutaj na myśli mebli inkrustowanych masą perłową i innymi dobrami, ale takie zwykłe drewniane meble, nawet jeśli ręcznie rzeźbione.
A u nas za taką egzotyczną komodę, czy zwykły stół trzeba zapłacić około 2000 zł. Nic dziwnego, że Polacy wolą meblować swoje mieszkania mdf-em, czy innymi płytami drewnopodobnymi.
Dziś najprawdziwsze meble kolonialne zaprezentują się Wam w swoich naturalnych warunkach, czyli w azjatyckich, tropikalnych aranżacjach. Zapraszam Was do oglądania. :)




 Meble kolonialne prezentowane na dzisiejszych zdjęciach najczęściej pochodzą z Indonezji lub Indii i nie ma co ukrywać, najpiękniej wyglądają w swoim naturalnym, egzotycznym środowisku. Oczywiście zupełnie by mi to nie przeszkadzało, gdyby ktoś mi je podarował wraz z całym tym tłem. Jakoś bym to upchnęła na tych moich pokojach. ;)

 


Po ociekających złotem drzwiach, które nota bene bardzo mi się podobają, czas na odrobinę spokoju i skromności, tak dla kontrastu.  To zestawienie kamiennej ściany, zresztą również bardzo dekoracyjnej, pomimo surowej szarości, z prostymi, nowoczesnymi meblami także jest ujmujące.

15 maja 2014

Piękne mieszkanie w wiosennych barwach

Witajcie Kochani,
nie nie, nie zniknęłam. Jestem i doglądam z doskoku swoje wcześniejsze dokonania, ale niestety ostatni czas nie był dla mnie zbyt łaskawy. Aktualnie mam całą trójkę dzieciaków w domu, bo...są chore. I to każde na coś innego. No tak, jak już dzieci chorują, to wszystkie naraz. I tym oto sposobem matka, wzór zorganizowania i ogarniania wszystkiego co trzeba, wypada z rytmu i traci cenny czas np. na siedzenie u jednego lekarza, potem z drugim dzieckiem u drugiego lekarza itd.
Masakra! Ale jeszcze tylko 2 miesiące i wakacje. Dla nich oczywiście. Ja zabieram się porządnie do pracy, bo mam spore zaległości. ;)
Dzisiaj pokażę Wam piękne mieszkanie w wiosennych barwach, a w zasadzie w wiosennych motywach. Chyba nawet to mieszkanie powinnam była wybrać na temat posta powitalnego dla Pani Wiosny. Ale co tam, nic straconego. Pani Wiosna wiosennego posta dostanie dzisiaj.:)
Projekt tego pięknego mieszkania wyszedł spod ręki Marii Barros, znanej portugalskiej projektantki stąd taki kobiecy, kwiecisty dobór barw i wzorów.



To piękne mieszkanie z pewnością nie zachwyci wszystkich z Was, bo jednak nie każdy przepada za tak soczystą zielenią i to w tak odważnym zestawieniu pod względem i wzorów i kolorów. Maria Barros się nie bała ani kolorów, ani wzorów i za to ją uwielbiam.:) 




 Jej projekt został także doceniony przez zespół Adore Home Magazine.



8 maja 2014

Kontrastowe mieszkanie w stylu glamour

Witajcie Kochani,
mieszkanie, które dzisiaj chciałabym Wam pokazać wyszło spod ręki "mistrza ciemności" Greg'a Natale. Napisałam "mistrza ciemności", ponieważ jest to projektant, który bardzo często stosuje ciemne kolory w mieszkaniach swoich klientów i o dziwo te ciemne barwy w jego rękach nabierają całkiem znośnego wyglądu.
Być może jest tak dlatego, że wiele z projektów powstało na bazie kontrastowych połączeń barw. I tak jak w dzisiejszym mieszkaniu na jasnym tle projektant umieścił ciemne meble, a na ciemnym tle - jasne.
Dzisiejszy projekt to mieszkanie w stylu glamour. Eleganckie, z odrobiną błyskotek i kobiecych akcentów. Zobaczcie. Piękne.:)



Piękne mieszkanie w stylu glamour ma zachowaną jednolitą kolorystykę we wszystkich pomieszczeniach domu. Wszędzie króluje granat i biel.




7 maja 2014

Cudowna Lawenda nie tylko w ogrodzie

Witajcie Kochani,
Lawenda to roślina, która swoją pozycję w polskich domach i ogrodach ugruntowała sobie dawno temu, ale niestety kolor lawendowy jako kolor dominujący w pomieszczeniu wciąż przez niektórych uważany jest za kolor dla samobójców. Nie bardzo rozumiem dlaczego, ale podobno fiolet w nadmiarze może wywoływać stany przygnębienia. Na szczęście tylko podobno.
Moje osobiste uczucia w stosunku do odcieni pięknie pachnącej Lawendy są bardzo ciepłe, a wszelkie fiolety dobrze mi się kojarzą.
Jeśli natomiast chodzi o samą Lawendę jako roślinę, to wyobraźcie sobie, że już nie ma potrzeby wyjazdu do Prowansji, żeby zobaczyć na żywo lawendowe pola. Na naszej rodzimej Warmii również możecie zobaczyć prawdziwe lawendowe pole, pięknie pachnące i urocze do granic możliwości. Mało tego, właścicielka plantacji produkuje z tejże Lawendy wszystko, co tylko Lawenda może nam z siebie dać, od zapachów, poprzez nalewki, na kosmetykach i dodatkach kulinarnych kończąc, a oprócz tego uczy wszelkich technik lawendowego przetwórstwa. Kto by pomyślał, że mamy swoją własną mini Prowansję zupełnie pod nosem?


 Na początek piękna Lawenda we własnej osobie.


 
Fiolet jakąkolwiek przybiera postać, zawsze jest królem wnętrza.:)


6 maja 2014

Mieszkanie dla młodych

Witajcie Kochani,
no i mamy matury. Ech, kiedy to było...:) Czas tak zasuwa, że zanim się zorientuję pewnie moje dzieci już będą pisały matury. Wydawałoby się, że tak niedawno się urodziły, a już we wrześniu Zośka zaczyna pierwszą klasę.
Wczoraj maturzyści mieli swoje "5 minut" na wykazanie się z języka polskiego. Zawsze "rozczulają" mnie do łez mądrości z matur z polskiego. W tym roku byłam zachwycona mądrością, że rzekomo "Quo vadis" napisał Wałęsa. Hihi. Co za orły! :)
No cóż orły, jestem ciekawa jak sobie poradzicie w dorosłym świecie, do którego właśnie kroczycie z chojrackimi uśmiechami na twarzach?
Zaraz po maturach zaczną się pewnie egzaminy do szkół wyższych, a potem szukanie studenckiego lokum. Ja, muszę przyznać przerobiłam za czasów studenckich, wszystkie możliwe opcje mieszkalne oprócz akademików. Moich rodziców nie było stać na kupno mieszkania dla swoich studenciaków, więc trzeba było wynajmować. Czasami był to pokój w mieszkaniu studenckim, ale większość to mieszkania, które wynajmowaliśmy z najbliższymi przyjaciółmi. Fajnie było, mimo wiecznego braku pieniędzy i braku luksusów.
Mieszkanie, które dzisiaj Wam zaprezentuję z powodzeniem mogłoby być właśnie takim pierwszym mieszkaniem dla młodych, czy to pary, czy to koleżanek. Co prawda sypialnia sugeruje bardziej parę, ale przypomnijcie sobie w jakich warunkach Wy spaliście za swoich dobrych czasów studenckich? Mieszkanie jest niewielkie, skromne, ale ma wszystko czego potrzeba i to naprawdę przyzwoicie urządzone.



 Mieszkanie dla młodych nie musi zachwycać designem. Wystarczy, że jest.;)




5 maja 2014

Dwa pokoje dziecięce dla rodzeństwa

Witajcie Kochani,
no i mamy już po długim weekendzie. I całe szczęście, bo taka pogoda w weekend i to majowy to żadne szczęście, tylko pech! Z całego weekendu prawie całe dwa dni przesiedziałam z młodą w domu, bo było tak zimno, że strach. Po krótkim pobycie na spacerze w piątkowe popołudnie, miałam tak zmarznięte dłonie od trzymania wózka, że żałowałam, że nie miałam ze sobą rękawiczek, bo sprawdziłyby się na 100 %.
Dzisiaj zabieram się za porządek w pokoju  dzieciaków. Muszę dokonać czystek w ich zabawkach, bo niestety dzieci same nie mogą się na to zdecydować, a pokoju zza zabawek powoli nie widać. Jakieś biedne dzieciaki z pewnością się ucieszą, a moi młodzi będą mieli trochę miejsca na następne.;)
Tak właśnie sobie myślałam na temat dzisiejszego posta i stwierdziłam, że skoro dzisiaj tematem dnia dla mnie ma być pokój dziecięcy, to niech post też będzie związany z pokojem dla dzieci.
I stąd właśnie prezentacja dwóch pokoi rodzeństwa w wieku szkolnym. Pierwszy pokój to sypialnia i miejsce nauki i zabawy dla dziewczynki w wieku szkolnym, a drugi to pokój chłopca - wczesnoszkolnego - pierwszaka albo nawet jeszcze przedszkolaka (tak go na oko oceniam ;)).
Obydwa pokoiki projektu Emily Henderson, którą miałam przyjemność już Wam raz przedstawić, przy okazji posta o salonie blogerki Bri Emery.
Dzisiaj świat dzieciaków. Zapraszam. :)



Zaczynamy od pokoju dla dziewczynki.
Właścicielka nie jest już rozkochaną w różu małolatą, to dorastająca panienka, więc i jej pokój nosi znamiona dorastania. Jest duże, "dorosłe" łóżko , są kwiaty zamiast motylków i kucyków i oczywiście bardziej dojrzała kolorystyka.



2 maja 2014

Odrobina egzotyki w sypialni

Witajcie Kochani,
wyobraźcie sobie, że usnęłam wczoraj zaraz po 20:00 i z kilkoma przerwami na bar mleczny dla dzidzi, spałam tak do białego rana. Otwarłam dzisiaj oczy i nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam za oknem. Już teraz wiem dlaczego spałam jak suseł.:)
Nie ma co, dzień nie będzie lekki, więc co? Należy go sobie uprzyjemnić jak tylko się da. :) Ja zacznę od posta i wprowadzę odrobinę słońca do sypialni.
Wiecie doskonale, że uwielbiam egzotyczne klimaty, więc w sypialni również dzisiaj będzie egzotycznie.
Aby poczuć trochę powiewu tropików wcale nie trzeba wyjeżdżać w dalekie kraje, zwłaszcza, że nie każdy może. Kilka lekkich zmian i poczujemy się w naszej sypialni jak na wakacjach.:)
Jeśli ktoś ma odłożone jakieś większe fundusze, warto zainwestować w meble kolonialne i wówczas pozostałe zabiegi w postaci dołożenia egzotycznych dekoracji będą tylko dopełnieniem całości. Spokojnie są pomysły również dla tych, których stać tylko na tańsze rozwiązania. :)


Meble kolonialne będą doskonała bazą do stworzenia klimatycznej, egzotycznej sypialni. Kilka dodatków jak np. piękna pościel w palmy i inne tropikalne rośliny dopełnia całości. 





1 maja 2014

Stół ogrodwy, czyli zaczynamy sezon grillowy

Witajcie Kochani,
mamy wreszcie upragniony długi weekend majowy, więc naszym polskim psim obowiązkiem jest przygotowanie grilla w związku z rozpoczęciem sezonu. Co prawda możemy mieć z tym lekkie problemy, bo kiedy sprawdzałam prognozy pogody na najbliższe dni to wygląda to tak średnio, porównując do kilku ostatnich, słonecznych dni kwietnia. Ale co tam, Polak potrafi i Polak da radę, choćby nawet pod parasolem.;)
Wracając do tematu grilla, to wiecie doskonale, że jego przygotowanie jest możliwe w zasadzie w każdych warunkach i oprócz samego grilla i tego, co ma się na nim znaleźć, do grillowania nie potrzeba nam nic więcej, bo cała reszta to tylko dodatki, bez których można się obejść. Ale wiemy też doskonale jakie to przyjemne, kiedy możemy w spokoju siąść całą rodziną przy jednym stole i delektować się smakiem przygotowanych karkówek, boczków i innych łakoci.:)
Tak więc widzicie sami, że stół ogrodowy - rzecz ważna. Jaki to będzie stół i gdzie go ustawimy, to już inna sprawa.
Miejsce na stół ogrodowy powinno być dobrze przemyślane i to przemyślane wcześniej niż w chwili ustawiania go. Jeśli nasze rozmyślania na temat stołu ogrodowego faktycznie zaczniemy wcześniej, możemy na tym naprawdę dobrze wyjść.
Napiszę Wam na co ja zwróciłabym uwagę planując miejsce do biesiadowania. Jeżeli miałoby to być stałe miejsce na stacjonarny, ciężki, nie mobilny stół, to wybrałabym przede wszystkim miejsce blisko kuchni, osłonięte od wiatru i w miarę możliwości zadaszone, aby podczas ewentualnego deszczu nie uciekać w popłochu do domu, bo przecież letni deszczyk nikomu jeszcze nie zaszkodził, zwłaszcza kiedy nie pada na nas bezpośrednio.
Takie nie zadaszone stoły ogrodowe z kolei mają mnóstwo uroku. Można ustawić je sobie pod drzewem, zrobić parawan, czy nawet fantazyjnie upiąć moskitierę i też będzie to ładnie wyglądać.
Jaki stół wybrać? Hmm... No to również zależy od kilku czynników, jeśli decydujemy się na zadaszony stół w stałym miejscu, to możemy pokusić się o ciężki drewniany stół i zostawiać go tam  nawet na sezon zimowy. Pamiętajmy jednak, że nasze rodzime gatunki drewna źle znoszą chłód i wilgoć, więc konieczne będzie albo częste impregnowanie mebli, albo inwestycja w meble z egzotycznych gatunków drewna.
Na meble o charakterze mobilnym możemy wybrać meble metalowe, rattanowe, czy nawet plastikowe. Pełna dowolność, w zależności od stylu ogrodu i naszych upodobań. Może dzisiejsza galeria podsunie Wam do głów jakieś nowe, ciekawe rozwiązania? Zatem miłej majówki Wam życzę! :)


 W ogrodzie również da się urządzić prawdziwą jadalnię. Jest elegancko, jest stół, jest lampa, serwetki...:)



Wow...:)